Siostrę mojej mamy - moją Matkę Chrzestną Wandę Zdziebkowską po mężu Hoffmann zachowałem w swoim sercu. To był mój przewodnik duchowy i wychowawca. Dla mnie ciocia Wandzia była wzorem cnót, dobrego wychowania, patriotyzmu i miłości. Na Jej grób chodził będę i dbał o niego do końca moich dni. W moim życiu Wandzia uczyniła mi tylko jedną niewybaczalną przykrość - odeszła za wcześnie...
Zgłoś SPAM
,,Można odejść, by stale być blisko...'' - ks.J.Twardowski
Strona KuPamięci wykorzystuje pliki cookie ("ciasteczka") w celu
zapewnienia dostępu do treści (więcej informacji).
Zmiana ustawień dotyczących przechowywania ciasteczek możliwa jest
bezpośrednio z poziomu Twojej przeglądarki.